SUGAR BLUE

SUGAR BLUE

Wirtuoz harmonijki, laureat Nagrody Grammy, wielka muzyczna osobowość. Sławę przynisła mu m.in. współpraca z The Rolling Stones, z którymi nagrał 3 albumy. Urodzony w 1949 roku w Nowym Yorku. Jego prawdziwe nazwisko brzmi James Whiting. Sugar Blue nie jest typowym bluesmanem. Nie dorastał na farmie na południu USA czy na „South Side” w Chicago – wychował się w Harlemie w Nowym Yorku. Muzyką, która otaczała go w młodości nie był blues – dorastał pośród dźwięków muzyki Billie Holiday, James’a Brown’a . Słuchał również wszystkich tych, którzy gościli na deskach „Apollo Thetre”, w którym jego matka pracowała jako tancerka i śpiewaczka. To wszystko stworzyło podwaliny pod jego nowoczesny bluesowy styl i brzmienie, dzięki któremu jest natychmiast rozpoznawalny.

Choć jego prawdziwe imię to James Whiting, jest znany jako Sugar Blue, a od lat przedstawia się po prostu „Blue”. Urodził się 16 grudnia 1949 roku w nowojorskim Harlemie. Dzieciństwo spędził na zapleczu legendarnego Apollo Theatre, gdzie jego matka była tancerką. Karierę muzyczną rozpoczynał w połowie lat 70-tych w zespołach Johnny’ego Shinesa, Roosevelta Sykesa i Victorii Spivey, oraz w duecie z Louisianą Redem. Pod koniec lat 70-tych wyjechał do Paryża, gdzie grając na ulicach poznał… członków grupy the Rolling Stones, którzy zaprosili go do wspólnych nagrań. W efekcie brzmienie jego harmonijki słychać na płytach „Some Girls” (m.in. w wielkim przeboju „Miss You”), „Emotional Rescue” oraz „Tatoo You”. Pomimo sukcesu tych nagrań, i oferty pozycji muzyka sesyjnego w zespole towarzyszącym Stonesom, postanowił wrócić do Stanów i próbować sił jako lider własnej formacji. Przed wyprowadzką z Europy wydał jeszcze albumy „Crossroads” oraz „From Paris to Chicago”.

Na samym początku lat 80-tych, jeszcze przed założeniem własnego zespołu, dołączył do grupy swego mentora, Chicago Blues All Stars Williego Dixona. W ciągu tej dekady zagrał też w thrillerze „Angel Heart” (u boku Roberta De Niro), a zawierająca jego nagranie „Another Man Done Gone” kompilacja „Blues Explosion” uzyskała nagrodę Grammy w kategorii „Najlepszy album bluesa tradycyjnego.” W latach 90-tych zostały wydane kolejne jego solowe albumy: „Blue Blazes” oraz „In Your Eyes”, a gościnnie pojawił się na nagraniach m.in. Boba Dylana, Hirama Bullocka, Lonniego Brooksa, i Stana Getza. Najnowsze dzieło sygnowane jego nazwiskiem, album „Threshold”, ukazało się w styczniu 2010 roku, a na bieżący rok jest planowana premiera filmu “The Perfect Age of Rock’n’Roll” z Peterem Fondą w jednej z ról głównych, i specjalnym udziałem Pinetopa Perkinsa, Huberta Sumlina i Sugar Blue.

A dlaczego w ogóle „Sugar Blue”? W sumie to nie on wybrał ten pseudonim, ale pseudonim wybrał sobie jego: idąc pewnego wieczoru ulicą jeszcze jako aspirujący muzyk, zauważył w mijanym śmietniku stertę analogowych płyt. Pierwszą, którą którą wyciągnął, była „Sugar Blues” Sidney’a Becheta. Młody James uznał to za palec Opatrzności, i od tego czasu nie przedstawia się inaczej, niż „Blue”.

Posłuchaj:

Comments are closed